Archiwum 01 marca 2014


Codzienności początek, kres, czy może...
01 marca 2014, 23:12

Każdy dzień, godzina, minuta, sekunda..

Czy jak jutro wstanę będzie znów to samo?

 

Przeklęte życie. Ta monotoniczność, ilu z was tego nie odczuwało?

Wiem, życie płata nam figle. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Trudno było mi się dzisiaj wyrwać z codziennego zawału który odczuwałem. Dzień mijał, leciał czas niczym bezkresna podróż. Nic nie robieniem się męczyłem. Czemu tak bywa w naszym życiu że mimo wielkich planów, mimo iż jesteśmy blisko swoich celów to zdarzenia przybierają niespodziewany odwrót.

Postanowiłem dzisiaj się wyrwać z przeklętego kontinuum czasowego co wpędziło mnie niczym brud przez odkorkowaną pełną wannę tworzącą pod wpływem zasysania przez rurę wody wir.

Znalazłem na internecie filmik. Zmotywował mnie do działania. Efektem był fakt iż stanąłem na nogi i uniknąłem przesiedzenia całego dnia przed telewizorem na oglądaniu bzdur co już znam na pamięć.

Oto on: :-)

https://www.youtube.com/watch?v=uPnCV7K6ihM

 

Mam nadzieję że jak każdy z was miewa dni wątpliwe, w których nie potrafi się sam zebrać w sobie, zaczyna przygodę z refleksjami, pomogłem coś zmienić. Moją radą na dzisiejszy dzień jest: 'Nie poddawaj się i przy braku motywacji postaraj się znaleźć ją gdzieś indziej, w znajomych, w internecie, z muzyce'

Pozdrawiam. Anonim